Dużym sukcesem okazała się konferencja „Współpraca Lasy Państwowe – Przedsiębiorstwa Leśne – ocena i perspektywy na przyszłość”, której współorganizatorem był Polski Związek Pracodawców Leśnych (PZPL).
Spotkanie odbyło się w Olsztynie w dniach 5–6 grudnia 2023 r. Głównym organizatorem była Katedra Leśnictwa i Ekologii Lasu Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, drugim współorganizatorem poza PZPL była Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie.
Część kameralna konferencji składała się z kilku bloków tematycznych, w których prezentację wygłaszali przedstawiciele PZPL i LP. A po nich odbywała się dyskusja w danym obszarze tematycznym.
Program konferencji: https://pzpl.org.pl/co-robimy/190-pzpl-wspolorganizatorem-konferencji
Na konferencji prezentacje wygłosili m.in.: Prezes PZPL Wojciech Wójtowicz, Wiceprezes Lucjan Długosiewicz, członek naszego Związku i specjalista ds. bhp w leśnictwie Andrzej Damijan, prawnik współpracujący z PZPL mecenas Łukasz Bak. Głos w dyskusji zabierali m.in. dyrektor biura PZPL Rafał Jajor i członek Komisji Rewizyjnej PZPL Grzegorz Kopyciński.
Ważnym tematem podkreślanym przez wielu prelegentów była konieczność kontrolowania zuli w ciągu całego roku pod kątem wypełniania przez firmy warunków umowy: legalnego zatrudnienia, przepisów bhp, UDT na maszynach itp. Takie cokwartalne kontrole odbywają się np. w Nadleśnictwie Spychowo.
Zamawiający powinien rygorystycznie reagować na ujawnione przypadki łamania bhp przez wykonawcę, łącznie z rozwiązaniem z nim umowy. Bo jeśli LP narzucają w umowach zulom wiele obowiązków, ale ich potem nie egzekwują, to tak naprawdę wspierają firmy nierzetelne.
Z potrzebą podjęcia tego tematu na terenie całej RDLP w Olsztynie zgodził się obecny na konferencji zastępca dyrektora tej jednostki Wojciech Matuszak.
Kolejna sprawa poruszana na konferencji to certyfikacja. To, jak mówiono, dobre narzędzie poprawy sytuacji w usługach leśnych. Zule są gotowe na kontrole firm zewnętrznych po to, by wyeliminować z rynku nierzetelną konkurencję. Certyfikat świadczyłby także o zachowaniu przez firmę standardów bhp, a jego posiadanie powinno być promowane w przetargach, np. poprzez kryteria pozacenowe.
Potrzebna jest też zmiana podejścia samych Lasów do usług leśnych. Nie powinno tu chodzić tylko o znalezienie wykonawcy za najniższą cenę, ale także o rozwój zdrowej przedsiębiorczości, skutkujący rozwojem gospodarczym całego sektora.
Wojciech Wójtowicz, prezes Polskiego Związku Pracodawców Leśnych i Lucjan Długosiewicz, wiceprezes PZPL, pokazali w swoim wystąpieniu aktualne problemy zuli:
- zmiany co roku wielkości pakietów i zbyt małe pakiety
- niezgodność katalogu prac leśnych ze standardem wykonawstwa prac leśnych
- pakiety harwesterowe
- brak kar dla nierzetelnych firm
- brak waloryzacji stawek o inflację rzeczywistą w umowach wieloletnich
- wykonywanie przez zule niektórych pracy za darmo
- brak elektronicznego obiegu dokumentów na linii LP-zul
- zbyt wiele sortymentów na jednej powierzchni
- brak kumulowania pracy dla harwestera
- kupowanie maszyn leśnych przez LP
- brak kontroli zatrudnienia w zulach
- firmy teczkowe
- nadmiar 5% przy papierówce.
A jaka będzie zdaniem Wójtowicza i Długosiewicza sytuacja zuli w roku 2050?
- pakiety będą takiej wielkości, by móc utrzymać na każdym minimum jednego harwestera i ludzi
- front robót będzie dla zula przez cały rok
- będzie pomiar fotooptyczny drewna
- operator maszyny sam będzie wyznaczał drzewa do wycięcia w trzebieży za pomocą programu opartego o sztuczną inteligencję
- wykonanie prac będzie sprawdzane dronem
- firmy będą certyfikowane
- wszystkie dokumenty będą przesyłane elektronicznie, żadnych papierów i ich wożenia
- leśniczowie będą się specjalizować: jeden w hodowli, inny w pozyskaniu, kolejny w ochronie, i będą pracować na większym terenie niż jedno leśnictwo
- dostępna będzie wielofunkcyjna aplikacja „ZUL” z bieżącym podglądem o wykonywanych pracach
- szkolnictwo leśne będzie bardzo praktyczne
- pilarze będą mogli odejść na wcześniejszą emeryturę, będą szanowani
- w nadleśnictwach obowiązywać będą kontrakty menadżerskie dla zarządzających danym areałem leśnym w określonym czasie, np. na czas trwania operatu
- faktury dla zuli będą wystawiane od razu po każdej wykonanej pracy, a nie raz w miesiącu
- na każdej pozycji będą maksymalnie cztery sortymenty
- będzie dobra współpraca LP, zuli, ekologów, samorządów, lokalnych społeczności.
Janusz Zaleski, były zastępca dyrektora generalnego LP i były wiceminister od środowiska mówił, że postulaty zuli są do zrobienia nie w roku 2050, ale dużo wcześniej. A właściwie już teraz.